To chyba jednak autyzm:(

Lublin, 4. grudzień 2012.
Dzieciaki zdrowe. Zapisaliśmy się na diagnozę autyzmu w jednej z fundacji. Trzeba zapłacić, ale w miarę szybko można się czegoś konkretnego dowiedzieć. Byliśmy już na wstępnej rozmowie z psychologiem. Niestety Pan nie zostawił nam złudzeń. Wygląda na to, że to jednak autyzm. Mamy mieć jeszcze spotkania z psychologiem. Mają oceniać Jego rozwój. Ciekawe jak wypadnie. Niestety ja już widzę, ze nie jest z nim dobrze. Często macha sobie przed oczami różnymi przedmiotami i wtedy jest z nim kiepski kontakt. Poza tym mówię do niego a on nic. To bardzo przykre.

Znalazłam ciekawy fragment rozmowy o terapii autyzmu. Jest taka terapia, które się nazywa Metoda Krakowska. Tam było pokazane, jak chłopczyk, który w wieku trzech lat nic nie mówił, po roku czytał ze zrozumieniem zdania. To ciekawe. Może i Adaś tak by mógł.

Będę jeszcze pisała jak znajdę chwilkę.