Lublin, 25. kwiecień 2013.
Bardzo się cieszę, że byłam na tym szkoleniu w Krakowie. Profesor Cieszyńska opowiadała i pokazywała filmiki z różnymi przykładami dzieci, które po jakimś czasie zmieniały się nie do poznania. Teraz mam większą chęć do pracy z Adasiem.
Adaś coraz częściej spontanicznie przy nas czyta sylaby. Ostatnio przy mnie rozłożył wszystkie rzeczowniki, które z nim ćwiczę a jest ich około 20 i każde nazywał. Niektóre słowa wychodziły mu niedokładnie, ale najbardziej cieszyło mnie to, że robił to przy mnie i cieszył się jak go chwaliłam.
Coraz więcej też rozumie, musimy uważać już co przy nim mówimy. Sam ostatnio bawił się misiem i zjeżdżalnią zabawkową, że miś wchodzi po schodach i zjeżdża, mimo, ze wcześniej nikt mu tego nie pokazywał. Przymierza nasze buty i próbuje w nich chodzić. Jak wychodził od nas gość i stał już w korytarzu to Adaś pokazywał jego kurtkę i się cieszył. Wiem, że to zachowania odpowiednie do niższego wieku, ale Adaś przedtem się tak nie zachowywał i widzę w tym powolny powrót na dobrą drogę.
Adaś też coraz częściej spontanicznie nas naśladuje. Wyjmuje chusteczki z pudełka i udaje, że wyciera buzię, albo nam podaje. Dziś przyniósł talerzyk do kuchni jak skończył jeść, choć (wstyd) nie uczyliśmy go tego, ale widział jak my to robimy. Zaczyna się też bawić w zabawy tematyczne, np udaje, że idzie ludzik, otwiera mu drzwi w samochodzie, wkłada ludzika, zapina mu pasy i rusza kierownicą.
Mam ostatnio wrażenie, że Adasiowi ostatnio trzeba tylko raz, dwa razy coś pokazać i już rozumie. Kupiliśmy zestaw „Postać/twarz”. Ćwiczyliśmy dosłownie trzy dni i Adaś już pokazuje części ciała i twarzy zarówno na układankach jak i na sobie samym i na lali.
Coraz częściej też wypowiada przy nas słowa. Żartuje sobie np. jak pytam gdzie mama? On śmiejąc się wskazuje na siebie palcem i mówi obniżonym tonem „MAMA”. Potem sam mnie zaczepia, patrzy mi w oczy i powtarza mama pokazując na siebie. Jak pytam gdzie Adaś to też pokazuje na siebie i wtedy czeka na gratulacje. Resztę członków rodziny pokazuje poprawnie. Czasem jak go wołamy to powtarza po nas Adaś. Stara się też wymawiać przy nas wyrażenia dźwiękonaśladowcze i rzeczowniki. Jeszcze nieśmiało, czasem trzeba długo czekać. Ja mu pokazuje on się patrzy mi w oczy i się śmieje i tak jakiś czas i w końcu coś niezbyt głośno powie.
Zaczął tez mówić „a to?” i pokazywać na różne rzeczy. Czasem na sylaby porozwieszane po mieszkaniu, czasem jak ma coś nowego w ręku lub jak jedziemy samochodem. Nie wiem czy to pytania, to chyba za wcześnie. My odpowiadamy mu na to jak na pytania. Może zauważy, że to działa i kiedyś będzie tak pytał.
Szukamy też terapeuty, który mógłby pracować z Adasiem, bo mimo wsparcia mailowego, które mam od Pani Korendo, przytłacza mnie odpowiedzialność i strach przed mijającym czasem. Boję się, że można by robić więcej, przecież ja nie jestem profesjonalistką.
Odpowiedziały mi dwie Panie, jedna z Rzeszowa a druga z Warszawy. Jeszcze nie wiem na kogo się zdecydujemy.
Ola.